29 VI 2006



Krótka lista atrakcji



W przyszłym sezonie czeka nas pięć premier na dużej scenie i trzy na kameralnej. Do Warszawy przyjedzie Placido Domingo, a także Walery Giergiew.


     Przedstawieniem „La Boheme" Pucciniego Opera Narodowa pożegna się jutro z warszawską publicznością. Na kolejne spotkanie zaprasza na początek października, i to od razu na premierę. Ściślej zaś ujmując — nowe będą dwie części spektaklu zatytułowanego „Szymanowski spektrum". W wieczorze baletowym zobaczymy prace polskich choreografów do muzyki tego kompozytora. Ewa Wycichowska przygotowuje „Stabat Mater", Jacek Przybyłowicz „Pieśń o nocy". Dodano do nich wznowienie „Harnasi" w wersji Emila Wesołowskiego.

Rodzime nowości

Nie zaplanowano wielu premier operowych, ale każda zapowiada się interesująco, zwłaszcza prezentacja utworu napisanego specjalnie dla Opery Narodowej przez Pawła Szymańskiego. Najwybitniejszy polski kompozytor średniego pokolenia po kilkakrotnym przekładaniu terminu ukończył wreszcie operę „Qudsja Zaher". Prawykonanie zaplanowano na 26 listopada, przygotowuje je Mariusz Grzegorzek, ale szykuje on nie tradycyjny spektakl, lecz rodzaj multimedialnej instalacji.

Na grudzień nową inscenizację zapowiada dyrektor Mariusz Treliński. Będzie to przygotowany w koprodukcji z Operą w Waszyngtonie „Orfeusz i Eurydyka" Glucka. Szef artystyczny bardzo rekomenduje „Kopciuszka" Rossiniego, którego pod koniec maja przygotuje w Warszawie Keith Warner. Ta inscenizacja miała premierę we Frankfurcie.

Zestaw nowości uzupełnia baletowy „Oniegin" słynnego brytyjskiego choreografa Johna Cranko, a także trzy przedstawienia na scenie kameralnej. Dwa z nich — „Testament" z muzyką Griseya i Mahlera oraz „Luci mi traditrici" Sciarrino — stanowią kontynuację cieszącego się popularnością cyklu „Terytoria". Dołączy do nich wieczór baletowy młodych polskich choreografów wyłonionych w konkursie.

—Nowych przedstawień mogłoby być więcej, jesteśmy jednak zmuszeni liczyć się z realiami finansowymi — podkreśla Mariusz Treliński. A p.o. dyrektora naczelnego Kazimierz Kord dodaje: — Gramy ponad 190 przedstawień w sezonie. To stanowczo za mało, ale do każdego musimy dopłacać, od pięciu do stu tysięcy złotych. Średnia frekwencja w minionym sezonie wyniosła 90 proc. Największą popularnością cieszyły się: „La Boheme", „Don Giovanni", „Spartakus" i „Aida" oraz „Czarodziejski flet".

Gwiazdy z zagranicy

Sezon mają uatrakcyjnić zagraniczni artyści. Po raz kolejny przyjedzie do Warszawy Placido Domingo, ale wystąpi w roli dyrygenta, poprowadzi spektakl „La Boheme". W marcu przedstawieniem „Damy Pikowej" dyrygować będzie szef Teatru Maryjskiego w Petersburgu, Walery Giergiew, przyjadą z nim także rosyjscy soliści. Do repertuaru powróci inscenizacja „Rigoletta", w której wystąpi odnosząca duże sukcesy w świecie Aleksandra Kurzak.



Jacek Marczyński


    strona główna     artykuły prasowe