15-02-2008


i n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o r



Nowy pokaz Wilsona


OPOWIEŚĆ O MISTYCZNYM POECIE! Miał być "Faust" w Operze Narodowej, ale amerykański reżyser nie zdążył przygotować premiery w terminie. Zaprasza więc 22 lutego na inne widowisko

    Przez trzy wieczory zespół Roberta Wilsona pokaże w Operze Narodowej przedstawienie "Rumi - w mgnieniu oka". - To właściwie światowa prapremiera - mówi Janusz Pietkiewicz, dyrektor Opery Narodowej. - Co prawda, pierwsze pokazy odbyły się w ubiegłym roku w Atenach, ale Wilson zaprezentował wówczas jedynie fragmenty swej pracy. Spektakl w całości jako pierwsza pozna więc publiczność warszawska.

Powstał on z inspiracji twórczością Mawlany Dżaluddi-na Rumiego, XIII-wiecznego poety i mistyka, urodzonego na terenie dzisiejszego Afganistanu, a zmarłego na wygnaniu w Turcji.

Rumi to najsłynniejszy przedstawiciel islamskiej kultury sufickiej. Jego poematy zostały przetłumaczone na wszystkie języki zachodnie, sięgali do nich twórcy różnych epok. Tekstów Rumiego użył Karol Szymanowski w III symfonii "Pieśń o nocy".

- Zacząłem badać jego pisma w 1972 r. podczas pracy nad widowiskiem, które pokazywano bez przerwy przez siedem dni i nocy na siedmiu wzgórzach w Iranie - wyjaśnia Robert Wilson. - Do tych tekstów wróciłem w 1998 r., były dla mnie inspiracją do spektaklu "Monsters of Grace", przygotowanego z Philippem Glassem.

Konkretyzując ideę nowego widowiska, Wilson odwiedził wielokrotnie Stambuł, oglądał ceremonie sufickie, spotykał się z artystami. Tak nawiązał ścisłe kontakty z Kudsim Etrgunerem, mistrzem gry na tradycyjnych instrumentach tureckich i kompozytorem, który pracował m.in. z Peterem Gabrielem, Martinem Scorsese czy Maurice Bejartem.

Kudsi Erguner napisał muzykę do "Rumi - w mgnieniu oka", kieruje też specjalnym zespołem muzycznym. W spektaklu bierze udział dziewięciu aktorów, śpiewaków i tancerzy, których Wilson wybrał w Stambule.

Amerykański artysta wraca widowiskiem do tematów, które zawsze go interesowały. Wielokrotnie ukazywał na scenie zderzenie różnych kultur i tradycji, badał, na ile dziedzictwo minionych epok da się przełożyć na język współczesnej sztuki.

Robert Wilson to już klasyk nowoczesnego teatru. Wypracował własny styl oparty na powolnej narracji i niezwykle dopracowanym ruchu i geście. W Polsce był kilkakrotnie, ostatnio w 2006 r., pokazał widowisko "Kuszenie św. Antoniego" z muzyką gospel. A rok wcześniej w warszawskim Teatrze Dramatycznym wystawił z polskimi aktorami Kobietę z morza".

Planował też kolejną premierę na tej scenie, ale po zmianie dyrekcji nie udało się podpisać z nim umowy.

Spektakl "Rumi - w mgnieniu oka" będzie prezentowany od 22 do 24 lutego. Robert Wilson chce także dokończyć prace nad "Faustem" Gounoda w Operze Narodowej. Premiera jest szykowana na jesień.

Więcej informacji o reżyserze www.robertwilson.com



Jacek Marczyński