12-09-2007


i n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o r



Teatr Wielki do naprawy


Rusztowania oplotły fronton Teatru Wielkiego. Lada dzień rozpocznie się remont portyku i płaskorzeźb, które zaczęły się już sypać i pękać.

    Ostatni raz renowację wykonanych z piaskowca portyku i płaskorzeźb przeprowadzono 15 lat temu. Od tego czasu miękki kamień zwietrzał, popękał i odbarwił się. Zaczęły też odpadać jego kawałki. - Wszystko przez to, że poprzednią renowację przeprowadzono na raty, w zależności od tego, czy były pieniądze - tłumaczy Ewa Likowska, rzeczniczka Teatru Wielkiego.

Teraz wszystkie prace będą wykonane naraz. Teatr dostał na nie 1,5 mln zł z Ministerstwa Kultury. Płaskorzeźby przedstawiające powrót Edypa i ludzi z igrzysk olimpijskich według dramatu Sofoklesa zachowają oryginalny kształt. Będą oczyszczone metodą piaskowania oraz zabezpieczone przed wodą i wilgocią specjalnym impregnatem. Płaskorzeźby autorstwa Pawła Malińskiego (rzeźbiarza pochodzenia czeskiego) zostały wykonane w gipsie w 1830 r. W czasie wojny uległy zniszczeniu i dopiero w latach 1955-60 zostały przekute w kamieniu. Fragmenty ocalałych po wojnie płaskorzeźb trafiły zaś do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.

Remont potrwa trzy miesiące. Tymczasem 28 września operą "Król Roger" Karola Szymanowskiego rozpoczyna się kolejny sezon teatralny. Widzów powitają więc rusztowania i sypiący się pył. - Remont opóźniły formalności związane z przetargiem. Opóźnień w premierach i utrudnień dla widzów jednak nie będzie - zapewnia Ewa Likowska.



Grzegorz Miecznikowski