nr 96
  28-11-2012

i n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o ri n f o c h o r



Piotr Beczała w Warszawie


Beczała ostatni raz wyst±pił w Polsce pięć lat temu. Zwykle można go usłyszeć na największych operowych scenach ¶wiata

    Kiedy na bis Piotr Beczała za¶piewał „Nessun dorma” – najsłynniejsz± arię Kalafa z opery „Turandot” Pucciniego, jedn± z największych tenorowych arii ¶wiata w ogóle – wiedziałem, że na tym się nie skończy. Publiczno¶ć (któr± polski tenor ucisza jednym gestem) chciała więcej. Była jeszcze wzruszaj±ca pie¶ń Karłowicza „Pamiętam ciche, jasne, złote dnie” (tylko z fortepianem, przy wdzięcznym akompaniamencie Anny Marchwińskiej), wreszcie „La donna e mobile” z „Rigoletta” Verdiego, za¶piewana ze swad±, już na luzie, który prowokował do maleńkich odchyleń...

Koncert jubileuszowy Piotra Beczały (z okazji 20-lecia pracy artystycznej). Patrick Fournillier (dyr.), Rafał Siwek (bas), Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie, Sala Moniuszki Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, 24 listopada 2012 Beczała ostatni raz wyst±pił w Polsce, także na scenie Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, pięć lat temu (premiera „Łucji z Lammermoor” Donizettiego w reż. Michała Znanieckiego). Zwykle można go usłyszeć na największych operowych scenach ¶wiata: w Nowym Jorku, Amsterdamie, Sankt Petersburgu, Londynie, Mediolanie, Barcelonie, Salzburgu, Zurychu... Jubileuszowy koncert na 20-lecie pracy artystycznej (któr± artysta liczy od debiutu w austriackim Linzu) stał się bezwzględnie jednym z najważniejszych wydarzeń warszawskiego – i polskiego – sezonu operowego. To nic, że nie usłyszeli¶my arii Jontka „Szumi± jodły na gór szczycie” z „Halki” Moniuszki (można się pocieszyć ¶wietn± płyt± „Slavic Opera Arias” z Łukaszem Borowiczem). Aria Stefana „Cisza dokoła” z III aktu „Strasznego dworu” (ułożona na finał koncertu, przed bisami) dopełniła ¶więta. Było piano, była tajemnica, był teatr rodz±cy się tylko w ¶piewie, tylko w wyobraĽni. Taki chyba, który lubi Piotr Beczała, narzekaj±cy w wywiadach na tzw. Regietheater, w którym dominuj±ca rola reżysera sprowadza się do tego, że „reżyser uważa się za jedynego «twórcę» w zespole”. Nie chcę z tym dyskutować, przynajmniej nie teraz; czasami jest jak jest. Ale moment, w którym Piotr Beczała (przy pomocy całkiem nieĽle graj±cej orkiestry TW-ON pod batut± Patricka Fournilliera i bardzo dobrze przez Bogdana Golę przygotowanego chóru) wykonuje wspomnian± arię Kalafa, a sam ¶piew choćby alikwotami uruchamia najpiękniejsze sceniczne obrazy, jest dowodem na to, że opera to, może, przede wszystkim muzyka. Ale tylko wtedy, kiedy jest tak za¶piewana.

Program koncertu został całkiem nieĽle ułożony. Pierwsza czę¶ć to muzyka francuska: fragmenty z „Fausta” Gounoda (otwieraj±cy duet z udziałem ¶wietnego Rafała Siwka), arie z oper Masseneta („Manon”, „Werther”), przetykane instrumentalnymi kawałkami z „Samsona i Dalili” Saint-Saënsa czy „Thais” Masseneta. Druga czę¶ć to muzyka słowiańska: polska, rosyjska (instrumentalne fragmenty z „Rusłana i Ludmiły” Glinki i „Młady” Rimskiego-Korsakowa) i czeska (najpiękniej wykonana podczas koncertu aria Księcia z finału I aktu „Rusałki” Dvořáka).

Boję się, że dyrekcja Opery Narodowej może mieć poważny problem. Tak gromkie brawa po ariach: „Czy ty mnie kochasz” Domana (z „Legendy Bałtyku” Nowowiejskiego) oraz „Gdy ¶lub weĽmiesz z twoim Stachem” (z „Janka” Żeleńskiego) mog± wskazywać, że publiczno¶ć nie miałaby nic przeciwko temu, aby te tytuły trafiły na afisz i na scenę – oczywi¶cie pod warunkiem występu Piotra Beczały. Mam inny pomysł, uwzględniaj±cy różne kalendarze: premiera „Strasznego dworu” 28 wrze¶nia 2015 roku (w 150. rocznicę prapremiery). W obsadzie: Aleksandra Kurzak (Hanna), Piotr Beczała (Stefan), Rafał Siwek (Zbigniew), Małgorzata Walewska (Cze¶nikowa), Mariusz Kwiecień (Miecznik), Andrzej Dobber (Maciej), Aleksander Teliga (Skołuba). Na dzi¶ mam problem z obsad± Hanny (mezzosopran) i Damazego (tenor). Może kto¶ z zagranicy?

PS Podejrzewam, że w takim składzie każdy reżyser byłby chętny. No, prawie...



Tomasz Cyz