<
Claude Debussy
Peleas i Melizanda
>







poprzednia realizacja:


19 kwietnia 2002



21 stycznia 2018, niedziela, 18:00-21:30 (Sala Moniuszki).


Dramat muzyczny w pięciu aktach (dwunastu obrazach)

Libretto: Maurice Maeterlinck
pierwotna, niewystawiona wersja opery (z fortepianem): Paryż - 1895
Prapremiera (wersja orkiestrowa): Paryż - 30 kwietnia 1902
Prapremiera (wersja oryginalna z fortepianem): Compiegne - marzec 1999
Premiera polska (wersja z fortepianem): Warszawa, Teatr Wielki - 19 kwietnia 2002
Premiera tej inscenizacji: 21 stycznia 2018
Oryginalna francuska wersja językowa

Dyrygent: Patrick Fournillier
Reżyseria: Katie Mitchell
Przygotowanie chóru: Mirosław Janowski

Scenografia: Lizzie Clachan
Kostiumy: Chloe Lamford
Ruch sceniczny: Joseph Alford
Dramaturgia: Martin Crimp
Reżyseria świateł: James Farncombe
Projekcje video: Lea Mattausch


Koprodukcja: Festival d'Aix-en-Provence
Peleas   -
Melizanda   -
Golaud   -
Arkel   -
Genowefa   -
Yniold   -
Doktor, Pasterz   -
Bernard Richter
Sophie Karthäuser
Laurent Alvaro
Bertrand Duby
Karolina Sikora
Joanna Kędzior
Robert Dymowski
Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
recenzje

STRESZCZENIE

AKT I

Odsłona 1. Zabłądziwszy podczas polowania w lesie, Golaud spotyka nad brzegiem źródła zapłakaną Melizandę. Dziewczyna jest wystraszona, nie pozwala mu wydobyć z dna źródła swojej korony. W końcu wyjawia swoje imię, a on przekonuje ją, by poszła razem z nim.

Odsłona 2. Po sześciu miesiącach Golaud pisze do Peleasa list, w którym zawiadamia o swoim ślubie z Melizandą. Golaud obawia się reakcji starego Arkela, bowiem król zaplanował dla niego inne małżeństwo. Jednak gdy Genevieve odczytuje Arkelowi list, ten godzi się na powrót wnuka. Peleas prosi o pozwolenie na opuszczenie zamku, chce bowiem odwiedzić umierającego przyjaciela. Arkel upiera się, by zaczekał na powrót Golauda.

Odsłona 3. Melizanda i Genevieve spacerują w ogrodzie zamkowym. Melizanda uskarża się, iż nie może przyzwyczaić się do ciemności panujących w Allemonde. Dołącza do nich Peleas i razem zwracają uwagę ku morzu (gdzie widać i słychać odpływający okręt, który przywiózł Melizandę). Peleas oznajmia, że następnego dnia wyjeżdża.


AKT II

Odsłona 1. Peleas prowadzi Melizandę studni w w parku, której woda kiedyś przywracała wzrok. Melizanda pochyla się i usiłuje dotknąć wody, ale sięgają do niej tylko jej długie włosy. Bawiąc się pierścieniem otrzymanym od Golauda, Melisanda niechcący upuszcza go do wody w chwili, gdy słychać dźwięk harfy oznajmiający południe.

Odsłona 2. Dokładnie w tym samym czasie Golaud spadł z koniai dotkliwie się potłukł. Pielęgnując męża Melizanda wyznaje, że jest nieszczęśliwa w zamku. Golaud zauważa brak pierścienia na jej palcu. Melizanda kłamie, że zgubiła go w grocie. Golaud wysyła ją wraz z Peleasem, by odnaleźli pierścień.

Odsłona 3. Peleas i Melizanda szukają pierścienia w nadmorskiej grocie. Widok trzech wygłodniałych żebraków śpiących na ziemi przestrasza ich.


AKT III

Odsłona 1. Melizanda czesze swoje długie włosy w otwartym oknie. Pojawia się Peleas, by pożegnać się przed wyjazdem. Melizanda wychyla się z okna, a jej włosy spływają w dół po murze. Peleas otula się nimi i je całuje. Nadchodzi Golaud i karci ich za "dziecinne zachowanie".

Odsłona 2. Golaud zabiera Peleasa do zamkowych podziemi i pokazuje mu straszne lochy. Jest tam ciemno i duszno, więc szybko wychodzą.

Odsłona 3. Peleas z ulgą i radością wraca do parku pełnego słonecznego blasku. Golaud zabrania Peleasowi kontaktów z Melizandą, która wkrótce ma zostać matką.

Odsłona 4. Pod oknem Melizandy Golaud wypytuje syna, małego Yniolda. Chce wiedzieć, co robią Peleas i Melizanda podczas jego nieobecności. Yniold odpowiada niejasno. W pokoju Melizandy zapala się lampa i Golaud podnosi Yniolda do okna, każąc mu mówić, co widzi. Jest z nią Peleas, ale oboje w ciszy siedzą naprzeciwko siebie i wpatrują się w lampę.


AKT IV

Odsłona 1. Peleas z woli króla musi wyjechać. Prosi Melizandę pożegnalne spotkanie przy fontannie.

Odsłona 2. Melizanda odwiedza Arkela w jego komnatach, który usiłuje ją pocieszyć. Pojawia się Golaud, okazuje jej swą zazdrość i gniew. Nie zważając na protesty Arkela, wlecze ją za włosy.

Odsłona 3. Przy fontannie Yniold szuka swojej piłeczki. Z dali słychać powracające stado owiec. Przechodząc koło studni zwierzęta nagle milkną. Przestraszony Yniold oddala się.

Odsłona 4. Peleas i Melizanda spotykają się po raz ostatni. Wyznają sobie wzajemnie ogromną miłość. Z daleka słychać łoskot zamykanej zamkowej bramy. Melizanda zdaje sobie sprawę, że Golaud śledził ich w ciemności. Kiedy tulą się do siebie, Golaud wybiega i zabija brata mieczem.


AKT V

Melizanda, która przedwcześnie urodziła córkę, leży umierająca. Pielęgnują ją lekarz i król Arkel. Golauda dręczą wyrzuty sumienia, lecz ponownie pyta żonę, czy miłość łącząca ją z Peleasem była nieczysta. Melizanda zaprzecza, lecz Golaud pojmuje, że do samego końca pozostanie niepewny. W milczeniu wchodzą służące i w chwili śmierci Melizandy padają na kolana.



"A czerń, E biel, I czerwień, U zieleń, O błękity, / Tajony wasz rodowód któregoś dnia ustalę" – pisał Artur Rimbaud w sonecie Samogłoski. Poezja symbolistów i malarstwo impresjonistyczne wpłynęły silnie na twórczość Claude’a Debussy’ego. "O przeniesieniu na muzykę Debussy’ego pojęcia z malarstwa – jak pisze muzykolog Danuta Gwizdalanka – zadecydowało jej oryginalne, nieznane wcześniej brzmienie, chciałoby się rzec – pastelowe i czyste jak kolory na obrazach impresjonistów". Opera Peleas i Melizanda łączy subtelność dźwięków i symbolistyczną, oniryczną opowieść pióra noblisty Maeterlincka. Na tym, żeby zachować atmosferę tej opowieści, żeby oddać jakość dźwięku zależało reżyserce tej realizacji – Katie Mitchell. Jest ona artystką wszechstronną, tylko w przeciągu ostatnich lat wyreżyserowała Written on Skin George’a Benjamina, Le vin herbé Franka Martina, Alcinę Händla, Oczyszczonych Sary Kane i Łucję z Lammermooru Donizettiego. Jej inscenizacja to przede wszystkim opowieść o kimś "obcym". Tak wyobcowana jest główna bohaterka – Melizanda, kobieta z tajemnicą niemożliwą do odkrycia, która zmienia życie tych, których spotyka na swej drodze. Mitchell maluje na scenie – dźwiękiem, ruchem, obrazem, gestem, milczeniem – hiperrealistyczny sen: wszystko, co dzieje na scenie – dzieje się w głowie śniącej Melizandy. A piękno tych obrazów i dźwięków jest tak wielkie, że nie chcemy się budzić.