<
Sławomir Kupczak, Katarzyna Głowicka
PROJEKT 'P'
>




poprzednie edycje:


23 maja 2013



26 kwietnia 2014



22 maja 2015, piątek, godz. 19.00-22.00 (Sala Młynarskiego).


Dyrygent: Bassem Akiki

Sławomir Kupczak
VOYAGER

Opera kameralna
Oryginalna polska wersja językowa

Reżyseria: Michał Borczuch
Scenografia i kostiumy: Dorota Nawrot
Reżyseria świateł: Jacqueline Sobiszewski
Przygotowanie chóru: Bogdan Gola


Katarzyna Głowicka
REQUIEM DLA IKONY

Opera kameralna
Oryginalna polska wersja językowa

Reżyseria: Michał Borczuch
Scenografia, video, reżyseria świateł: Jacqueline Sobiszewski
Kostiumy: Dorota Nawrot
Dramaturgia: Krystian Lada
Przygotowanie chóru: Bogdan Gola
Przygotowanie chóru dziecięcego: Danuta Chmurska


Premiera poprzedniej edycji projektu: Teatr Wielki - Opera Narodowa, 23 maja 2013
Premiera poprzedniej edycji projektu: Teatr Wielki - Opera Narodowa, 26 kwietnia 2014


VOYAGER:

Rysa   -
Kurator   -


REQUIEM DLA IKONY:

Jackie   -
Ron   -
Sobowtór Jackie   -


Michał Sławecki
Artur Janda




Patrycja Krzeszowska-Kubit
Maciej Straburzyński
Marta Ojrzyńska
Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
recenzje

STRESZCZENIE

VOYAGER: KONCEPCJA REŻYSERSKA

5 września 1977 roku NASA wysłało w przestrzeń kosmiczną dwie bezzałogowe sondy Voyager 1 i Voyager 2. Poza celami badawczymi obie sondy zawierają Złote Płyty (Voyager Golden Records), na których zarejestrowano zdjęcia, rysunkowe schematy, muzykę i dźwięki reprezentujące życie na Ziemi. Cel był jasny: nawiązanie kontaktu z ewentualną, pozaziemską cywilizacją. Z perspektywy lat cały projekt wydaje się jednak o wiele mniej nastawiony na prezentację dziedzictwa kulturowego ziemskiej cywilizacji, a tak naprawdę uwikłany w zimnowojenny plan podboju kosmosu. Zarejestrowane na Złotych Płytach materiały w wielu przypadkach można uznać za tendencyjne, niejasne czy wręcz śmieszne.
W 2012 roku NASA poinformowała, że Voyager 1 przekroczył heliopauzę i znalazł się w przestrzeni międzygwiezdnej. Tym samym jest jedyną sondą stworzoną przez człowieka, tak bardzo oddaloną od Ziemi. Zasilanie energią elektryczną wystarczy do utrzymania funkcjonowania sondy i łączności z Ziemią do około 2025 roku, potem będzie ona dryfować w przestrzeni międzygwiezdnej, dopóki nie spali jej kometa albo zderzenie z innym obiektem. Złota Płyta — swoisty list w butelce — w 2012 roku rozpoczęła swoją samotną kosmiczną odyseję. Libretto opery jest romantyczną fantazją na temat projektu Voyager. Skupia się na utopijnej wizji tej romantycznej podróży oraz na samotności człowieka, który był pomysłodawcą projektu Voyager Golden Records. Rysa (główny bohater opery) z ziemskiej perspektywy obserwuje lot Voyagera; z jednej strony doświadcza rozczarowania całym projektem, z drugiej — metafizycznej tęsknoty za śladami ludzkiej cywilizacji zapisanymi na Złotych Płytach, które nieuchronnie oddalają się w pustkę. Cała koncepcja zasadza się na idei sprowadzenia misji NASA z jej spektakularnej i nowoczesnej perspektywy na poziom doświadczenia jednostki, dla której kosmos, kosmiczna skala i czas kosmiczny są nieosiągalne i niewyobrażalne. Zderzenie podróży pozaziemskiej z ograniczeniami ziemskiego życia jest główną ideą spektaklu.


VOYAGER: STRESZCZENIE

INTRODUKCJA
Późne lata 70. We wnętrzu salonu znajdują się "pasażerowie" sondy kosmicznej Voyager. Siedzą lub stoją, czytają, fotografują. Egipska księżniczka trzyma w rękach Złotą Płytę. Z nieba sypie się srebrny pył. Wyśpiewywane opisy zdjęć ze Złotej Płyty są śladami pamięci całej grupy podróżnych. Akcja rozgrywa się w przestrzeni psychicznej, bohaterami stają się emocje: smutek, radość, gniew, a nade wszystko melancholia. Voyager i jego „pasażerowie” podróżują bez celu, przykurzeni srebrnym pyłem.

LOT VOYAGERA
Podczas symulacji kosmicznego lotu sondy cała „załoga” doświadcza braku grawitacji. Poduszki, zastawa stołowa, sprzęt fotograficzny i elementy odzieży unoszą się, odlatując w przestrzeń kosmiczną. Nagle wybucha kłótnia między Kuratorem i Rysą. Rysa zostaje wyrzucony z pracy.

W POCIĄGU
Kilka lat później. Rysa nosi okulary z grubymi szkłami, stopniowo traci wzrok. Korytarz w pociągu. Rysa blokuje ruch. Wywołuje agresję pasażerów i pracowników Warsu. Ktoś go poznał: Rysa podróżuje tak bez celu od wielu lat.

WYSOKO W GÓRACH
Wiele lat później. Rysa porusza się o białej lasce. Jest sam, jakby pozostał jedynym człowiekiem na Ziemi. Tęskniąc za Voyagerem, rozpala ogień prymitywną, żmudną metodą. Celebruje ten gest niczym rytuał. Płomień jest swoistą próbą nawiązania utraconego kontaktu z Voyagerem, który z minuty na minutę oddala się coraz bardziej w przestrzeni kosmicznej.

FINAŁ. GŁOSY Z KOSMOSU
Do rozbłyskującej lampy zlatują się owady. Niektóre z nich mają nienaturalne rozmiary, fruwają w zwolnionym tempie. Pod wpływem ciepła spalają się z trzaskiem. Niewidomy Rysa słyszy trzaski, biorąc je za dźwięki gwiazd. Czy nawiązał kontakt z sondą? Owadów jest coraz więcej, przysłaniają sylwetkę Rysy. Z oddali słychać pozdrowienia w kilkunastu językach świata.



---------------



REQUIEM DLA IKONY: KONCEPCJA REŻYSERSKA

Spektakl jest portretem wielokrotnym Jackie Kennedy. Koncentruje się nie tyle na jej biografii, ile na próbie uchwycenia fenomenu zwyczajnej kobiety, która zapisała się w historii Ameryki jako legendarna Pierwsza Dama, stając się jednocześnie ofiarą własnego wizerunku. Inscenizacja balansuje pomiędzy realistycznymi zdarzeniami a wizjami chorej psychiki. Requiem dla ikony to studium kobiety uwikłanej w politykę, uzależnionej od mężczyzn, bezradnie próbującej przebić się przez własny wizerunek, by pokazać światu, kim jest naprawdę. Kolejne odsłony budują przestrzeń snu, w której świadomość Jackie projektuje obrazy i postaci. Sama główna bohaterka jest także rozdwojona. Jackie-śpiewaczka to realna Jackie — leżąca w szpitalnym łóżku, walcząca z nowotworem. Sobowtór Jackie, aktorka, to kobieta kameleon. Jej doświadczenie — obok historii, jaką niesie z sobą prawdziwa Jackie — ulega na scenie ciągłym metamorfozom, zbliżając nas nie tyle do ikony, co do zwyczajnej kobiety.

REQUIEM DLA IKONY: STRESZCZENIE

INTROITUS
Szpital. Łóżko w bieli, na nim Jackie Kennedy. Aparatura medyczna obok. Pielęgniarki. Przy łóżku na krzesłach siedzą dzieci, kobiety i mężczyźni. Jackie umiera, podając przepis na bezę.

KYRIE
Wizja małżeństwa z JFK. Sobowtór Jackie, w charakterystycznym stroju, wygląda jak duża, monstrualna lalka. Prawdziwa Jackie uświadamia sobie, że małżeństwo z Kennedym to przerażający kontrakt.

OFFERTORIUM
Półmrok. Flesze. Sesja fotograficzna Jackie, której stale poprawiany jest strój i makijaż. Jackie uświadamia sobie, jak bardzo nie pasuje do wizerunku pierwszej damy.

DIES IRAE
Biały Dom. Mgła. Sobowtór Jackie i Ron wyglądający jak JFK odgrywają sceny z życia rodzinnego: powrót męża z pracy, ubijanie białka na bezę, wreszcie kłótnia małżeńska. Prawdziwa Jackie połyka pastylki, nerwowo krąży po mieszkaniu — nikt jej nie widzi. Pojawiają się postaci fantastyczne, bohaterowie z komiksów — upiory wkradające się w rodzinny obrazek. Tylko Jackie je spostrzega. Nagle upada na podłogę. Mgła znika.

SANCTUS
Sen. Ciemnia fotograficzna. Proces wywoływania zdjęcia zamienia się w rytuał. Pojawia się trzech chłopców — to duchy dzieci, które poroniła Jackie.

AGNUS DEI
Dallas. Zamach na JFK. Rekonstrukcja momentu, kiedy pierwsza kula trafia w głowę prezydenta. Jackie na masce samochodu. Długie cienie gapiów. Prawdziwa Jackie i jej sobowtór spotykają się. Stoją naprzeciw siebie. Padają trzy strzały. Zgromadzony tłum zmywa makijaż, zdejmuje kostiumy. Wychodzi. Pozostaje tylko naga Jackie.

LIBERA ME
Szpital. Po korytarzach spaceruje sobowtór Jackie. Ostatecznie widzimy ją w szpitalnej kostnicy.



Trzecia odsłona najgorętszych nazwisk młodych polskich twórców. Kolej na duet Kupczak-Głowicka. Sławomir Kupczak stosuje w swej muzyce media elektroniczne i skłania się ku branym od razu w nawias gestom neoromantycznym. Swego Voyagera, zrealizowanego z Michałem Borczuchem, zaliczanym dziś do ścisłej czołówki młodego teatru polskiego, nazwał prowokacyjnie „operą romantyczną”. Fragmenty najcenniejszych tekstów kulturowych wystrzelonych w przestrzeń kosmiczną na pokładzie tytułowej sondy, które przetrwają zapewne cały układ słoneczny, stają się pretekstem do postawienia ludzkości diagnozy dalekiej od optymizmu. Katarzyna Głowicka jest znana z budowania dźwiękowych głębokich przestrzeni i intrygujących połączeń dźwięków klasycznych z ambient i minima. W Requiem dla Ikony opowie o relacji Jackie Kennedy i Rona Galella – legendarnego amerykańskiego paparazzo. Inspirowane archiwalnymi dokumentami i zdjęciami libretto Krystiana Lady, muzyka na żywe instrumenty, głos i elektronikę, wreszcie moda i taniec złożą się na fascynujący portret jednej z ikon XX wieku.