W PRL pracował w Pagarcie, impresariacie Polskiego Radia i TV. Decydował o zagranicznych kontraktach naszych artystów, sprowadzał gwiazdy do Polski, wtedy też nawiązał kontakty w świecie artystycznym.
Gdy Lech Kaczyński objął rządy w Warszawie, był na liście urzędników do zwolnienia. Potem nastąpił zwrot: został dyrektorem Biura Teatrów i Muzyki pod bezpośrednią kuratelą prezydenta Warszawy.
Wersji tego awansu jest kilka. Jedna z nich podaje, że względy prezydenta Pietkiewicz zdobył w Paryżu w czasie jednej z jego pierwszych wizyt zagranicznych.
Pietkiewicz roztacza wokół siebie aurę światowca, człowieka z szerokimi kontaktami, urzędnika skutecznego i lojalnego.
- Zorientował się, że prezydent potrzebuje przewodnika po artystycznych salonach, i doskonale wszedł w tę rolę - opowiadali nam urzędnicy. Mówili też o innej roli Pietkiewicza: - Przywiązuje dużą wagę do ubioru, szczególnie ceni sobie włoskich krawców, potrafił doradzić prezydentowi kolor krawatu, krój koszuli, garnituru.
Umiał włączyć się w wydarzenia, na których Kaczyńskiemu szczególnie zależało. Np. był autorem scenariusza koncertu obchodów 65. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Zlecił go sobie samemu - jako dyrektorowi Biura Teatrów. Wprawdzie, jak pisał nasz recenzent Roman Pawłowski, całość przypominała szkolne apele z okazji Miesiąca Pamięci Narodowej, ale to właśnie w ratuszu się podobało.
Ma rozmach. Jako dyrektor Biura Teatrów wsławił się cykliczną imprezą Parada Teatrów. Wymyślił przejazd kawalkady zabytkowych samochodów z artystami kończący się spotkaniem w namiocie przed Pałacem Kultury.
Planował też wystawienie "Halki w Strasznym Dworze" w plenerze, dzieło miało łączyć dwie opery Moniuszki.
Dbał o miejsce w zagranicznych wizytach Lecha Kaczyńskiego, służbowych i prywatnych. Gdy Kaczyński po zdobyciu prezydentury kraju wyjechał na urlop, osobą towarzyszącą prezydenckiej parze był właśnie Pietkiewicz. Tym razem wcielił się w rolę przewodnika po Sycylii, której wielbicielem jest od lat. Pozycja, którą wywalczył sobie u boku Lecha Kaczyńskiego, otworzyła mu drzwi do wielkiej kariery - minister kultury mianował go dyrektorem Teatru Wielkiego.
Iwona Szpala, Jan Fusiecki
|