Alban Berg
Wozzeck


Wozzeck        5 I 2006, czwartek, godz. 19.00 (Sala Moniuszki)


Opera w trzech aktach (15 scenach)

Libretto – Alban Berg wg dramatu Georga Büchnera
Prapremiera – 14 grudnia 1925, Berlin, Staatsoper
Prapremiera polska – 14 kwietnia 1984, Teatr Wielki w Warszawie

Dyrygent – Jacek Kaspszyk
Reżyseria – Krzysztof Warlikowski
Scenografia – Małgorzata Szczęśniak
Choreografia – Saar Magal
Światła – Felice Ross
recenzje








Obsada:

 
Wozzeck
Andres
Tamburmajor
Kapitan
Doktor
Półgłówek
Maria
dziecko Marii
Małgorzata
Żołnierz
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Matteo de Monti
Ryszard Minkiewicz
Rafał Bartmiński
Paweł Wunder
Paweł Izdebski
Dariusz Machej
Wioletta Chodowicz
sopran dziecięcy
Anna Lubańska
Łukasz Rosiak

Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, Chór Alla Polacca, Grupa Taneczna "Rytm", akrobaci


***
To wydarzyło się naprawdę. Niejaki Christian Woyzeck został oskarżony o zabójstwo dziewczyny i skazany, chociaż zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy śmiało można go było uznać za osobę niepoczytalną (cierpiał z powodu częstych halucynacji oraz patologicznie rozwiniętego poczucia winy).

Źródłem opery Albana Berga była oparta na powyższej historii sztuka Georga Büchnera (1836). Berg oglądał sztukę Büchnera w Wiedniu w 1921 roku. Natychmiast przystąpił do pracy. Sukces premierowej inscenizacji opery w Berlinie był olbrzymi i zapoczątkował światową sławę kompozytora. Wozzeck do dziś uznawany jest za arcydzieło muzycznego ekspresjonizmu. Przygotowując libretto Berg, za Büchnerem, zmienił zakończenie prawdziwej historii: pogrążony w szaleństwie Wozzeck, po zabiciu Marii, wchodzi do wody i topi się.

TREŚĆ OPERY

Akcja rozgrywa się w małym niemieckim miasteczku garnizonowym ok. 1820 r.

Akt I.

Scena 1.
Wozzeck goli swego Kapitana. Biednego ordynansa gnębi poczucie własnego upośledzenia, dręczy wewnętrzny niepokój, a nadto fantastyczne przywidzenia. Kapitan podrwiwa z jego słów, radzi mu nie przejmować się, a przede wszystkim -- nie myśleć zbyt wiele! Następnie czyni Wozzeckowi wyrzuty z powodu jego niemoralnego życia: Wozzeck ma bowiem nieślubne dziecko z uliczną dziewczyną, Marią. Ordynans odpowiada, że winę ponosi tu jego pozycja społeczna, nie zezwalająca nawet na zawarcie ślubu, i że taki jak on biedak zawsze będzie nieszczęśliwy, i na tym, i na tamtym świecie.

Scena 2.
Na podmiejskich moczarach Wozzeck z Andresem ścinają wiklinowe pręty. Wozzeck ma halucynacje — wydaje mu się, że ziemia zapada się pod jego nogami, że słyszy tajemnicze szmery, że zachodzące słońce staje się płomieniem ogarniającym świat; wesoły i beztroski Andres jednak nie przejmuje się przywidzeniami kolegi.

Scena 3.
Z okna swego mieszkania Maria spogląda na przechodzącą ulicą orkiestrę wojskową, na której czele maszeruje dziarski Tamburmajor (kapelmistrz). Nie chcąc słuchać docinków złośliwej sąsiadki, Małgorzaty, zamyka okno i śpiewa kołysankę swemu 3-letniemu synkowi. Pojawia się Wozzeck; jest wstrząśnięty, opowiada bezładnie o swych przywidzeniach i po chwili wybiega do koszar, nie spojrzawszy nawet na dziecko.

Scena 4.
Aby zdobyć pieniądze na utrzymanie Marii i dziecka, na co jego skąpy żołd absolutnie nie wystarcza, Wozzeck wynajmuje się pułkowemu doktorowi jako obiekt do eksperymentów. Doktor nie widzi w nim człowieka, a jedynie materiał doświadczalny. Słysząc o urojeniach i halucynacjach Wozzecka, z zadowoleniem konstatuje postępującą u niego chorobę umysłową.

Scena 5.
Tamburmajor, który podczas przemarszu z orkiestrą wzbudził swą elegancją i piękną męską postawą zachwyt Marii, zjawia się teraz przed drzwiami jej domu. I jemu Maria również wpadła w oko. Przyzwyczajony do łatwych zdobyczy, z miejsca rozpoczyna podbój miłosny; Maria dość szybko ulega urokowi przystojnego podoficera i wraz z nim znika w drzwiach domku.

Akt II.

Scena 1.
Następnego dnia rano Maria przymierza przed lustrem kolczyki otrzymane w darze od Tamburmajora. Nieoczekiwanie pojawia się Wozzeck. Spostrzega kolczyki, które Maria daremnie stara się ukryć, i dopytuje się o ich pochodzenie. Zmieszana Maria tłumaczy, że kolczyki — zgubione widocznie przez kogoś — znalazła na ulicy. Wozzeck oddaje jej swój żołd oraz pieniądze otrzymane od Doktora i wychodzi, pozostawiając Marię dręczoną wyrzutami sumienia.

Scena 2.
Na ulicy spotykają się Kapitan i Doktor. Gdy obok nich przechodzi Wozzeck, obydwaj poczynają bawić się jego kosztem, czyniąc niedwuznaczne aluzje do stosunków Marii z Tamburmajorem. Wozzeck początkowo nie rozumie ich słów, ale niebawem domyśla się prawdy.

Scena 3.
Wozzeck czyni Marii gorzkie wyrzuty z powodu niewierności, Maria jednak wypiera się. Oburzony tym żołnierz chce ją uderzyć, jednak Maria powstrzymuje go słowami: „Wolę nóż w piersi niż uderzenie!"

Scena 4.
W ogródku podmiejskiej gospody wre zabawa. Wozzeck obserwuje Marię tańczącą z Tamburmajorem, a jej zachowanie rozwiewa resztki jego złudzeń. Biedny Półgłówek zbliża się do Wozzecka, mówiąc, że czuje krew w powietrzu. Podczas gdy wokół trwa zabawa, brzmi chór pijanych burszów i słychać głos Andresa intonującego swawolną piosenkę, w piersi Wozzecka coraz gwałtowniej narasta zazdrość i chęć zemsty.

Scena 5.
W sypialnej sali koszarowej wszyscy żołnierze śpią twardo — tylko jeden Wozzeck nie może usnąć. Wchodzi pijany Tamburmajor i przechwala się swymi sukcesami u Marii. W przystępie swoistej wielkoduszności częstuje on Wozzecka wódką, a gdy ten nie chce jej przyjąć, Tamburmajor ściąga go z pryczy i zmusza do walki na pięści, w której Wozzeck ulega. Posiniaczony i skrwawiony osuwa się bezsilnie na ziemię, podczas, gdy obudzeni hałasem żołnierze obojętnie zasypiają na powrót.

Akt III.

Scena 1.
Maria czyta Biblię, a znaleziona w świętej księdze przypowieść o jawnogrzesznicy i historia Marii Magdaleny podsyca gnębiące ją wyrzuty sumienia. Pełna najgorszych przeczuć, opowiada dziecku smutną bajkę o biednym sierocie.

Scena 2.
O zmierzchu Wozzeck przyprowadza Marię do lasu nad jezioro. Wytrzymałość jego nerwów zbliża się do kresu. Czując, że Maria drży z zimna i lęku, całuje ją czule i szepcąc, że o świcie nie będzie już marzła, wydobywa nóż z zanadrza. Przerażona Maria rzuca się do ucieczki, lecz Wozzeck dopada ją i przebija nożem.

Scena 3.
W podmiejskiej gospodzie bawią się pijani mężczyźni w towarzystwie ulicznych dziewczyn. Przychodzi Wozzeck — chce się upić, zabawić, zapomnieć o popełnionej zbrodni. Niestety, Małgorzata spostrzega krew na jego rękawie; przerażony ucieka w popłochu.

Scena 4.
Wozzeck wraca na miejsce zbrodni, by odnaleźć i ukryć nóż, który mógłby go zdradzić. Znaleziony nóż rzuca do wody — lecz po chwili znów ogarnia go strach, że jakiś amator kąpieli może trafić na zatopione narzędzie zbrodni. Chcąc odnaleźć nóż ponownie i przy okazji obmyć ręce z krwi, wchodzi do wody — lecz całe jezioro wydaje mu się krwawe. Schodząc coraz głębiej, zapada się w mulistym dnie i tonie. W tym momencie drogą nad jeziorem przechodzą Kapitan i Doktor. Słyszą dziwny odgłos — ,,zupełnie jakby człowiek umierał". Przejęci niepokojem, śpieszą obaj na powrót ku miastu.

Scena 5.
Na ulicy bawi się gromadka dzieci — wśród nich mały synek Marii. Nagle przybiega jeszcze jedno dziecko z wiadomością, że nad jeziorem znaleziono martwe ciało Marii. Wszystkie dzieci, ciekawe sensacji, biegną na miejsce tragedii — tylko synek Marii, nic nie zrozumiawszy, bawi się dalej drewnianym konikiem. Po chwili dopiero, skacząc wesoło, śpieszy za innymi dziećmi.







strona główna archiwum przedstawienia w teatrze sezon 2005/2006 styczeń 2006