Gaetano Donizetti

Lukrecja Borgia




      26 IV 2009, niedziela, godz. 19.00 (Sala Moniuszki)


Opera w dwóch aktach z prologiem

Libretto - Felice Romani wg Wiktora Hugo
Prapremiera światowa - Mediolan, La Scala, 26 grudnia 1833
Premiera polska - Warszawa, Teatr Wielki, 1843
Premiera obecnej inscenizacji - 26 kwietnia 2009
Przedstawienie w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami

Premiera obecnej produkcji - 26 kwietnia 2009


Dyrygent - Will Crutchfield
Reżyseria i scenografia - Michał Znaniecki
Przygotowanie Chóru - Bogdan Gola



recenzje























Obsada:

 

Don Alfonso
Lukrecja Borgia
Gennaro
Maffio Orsini
Liverotto
Gazella
Petrucci
Vitellozzo
Gubetta
Rustighello
Astolfo

-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-

Stefano Rinaldi Miliani, Marco Vinco
Adriana Kohútková, Joanna Woś
Rafał Bartmiński, Luciano Botelho
Agnieszka Rehlis, Jennifer Rivera
Mateusz Zajdel
Maciej Nerkowski
Jacek Kostoń
Karol Kozłowski
Patryk Rymanowski
Piotr Friebe
Dariusz Machej, Piotr Nowacki

Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego – Opery Narodowej



TREŚĆ OPERY

Akcja rozgrywa się we Włoszech w XVI w.


Prolog.

Jest noc. Na tarasie Pałacu Grimani w Wenecji grono szlachetnie urodzonych młodzieńców Spędza wesoło czas przy winie, pragnąc się rozerwać przed czekającą ich podróżą w dyplomatycznej misji do Ferrary, na dwór księcia Alfonsa d'Este, czwartego już małżonka osławionej Lukrecji Borgii. Jeden z młodych arystokratów, Maffio Orsini, którego brat został przez Lukrecję otruty, mówi o swojej nienawiści do rodu Borgiów. Opowiada też Orsini o przyjaźni, jaka go łączy z młodym Gennarem: kiedy leżał ciężko ranny na polu bitwy pod Rimini, Gennaro ocalił mu życie. Wówczas poprzysięgli sobie obydwaj nie rozłączyć się nigdy, wiernie bronić jeden drugiego, a jeżeli będzie to możliwe - również umrzeć razem. I oto wtedy stanęła nagle przed nimi niesamowita postać olbrzymiego, czarno ubranego męża z zakrytą twarzą, który przepowiedział im, że istotnie czeka ich wspólna śmierć. Przestrzegał ich zarazem, aby za wszelką cenę unikali styczności z domem Borgiów...

Gennaro, którego nie ciekawi krwawa opowieść Orsiniego, oddala się na ubocze, nad brzeg kanału, kładzie się i znużony zasypia. Jakaś tajemnicza zamaskowana kobieta zbliża się doń w płynącej z wolna gondoli. To Lukrecja Borgia, osławiona miłośnica i zbrodniarka zarazem. Przybyła ona potajemnie z Ferrary do Wenecji specjalnie po to, aby choć z daleka ujrzeć Gennara. Patrzy nań długo, zachwycając się jego młodością i urodą... Obudzony Gennaro spostrzega piękną nieznajomą i wiedziony rycerskim instynktem zwraca się do niej z wytwornymi komplementami. Wnet jednak w jego sercu budzić się poczyna głębsze uczucie. Wyznaje nieznajomej damie, że ją kocha - oznajmia jednak zarazem, że bardziej jeszcze kocha swą matkę, której nigdy nie widział, oddany na wychowanie do chaty ubogiego rybaka. Nie wie Gennaro, kto przed nim stoi: nie wie tym bardziej, że matką jego jest właśnie... Lukrecja, która zataić chciała istnienie syna przed obecnym swoim małżonkiem.

Tragedia zawiązuje się w momencie, gdy towarzysze Gennara rozpoznają w tajemniczej nieznajomej - Lukrecją Borgię. Złorzeczą jej, przypominając nazwiska swych krewnych zgładzonych za jej sprawą. Obrażona Lukrecja - widząc w dodatku, że Gennaro dowiedziawszy się, z kim rozmawiał, odwraca się od niej ze wstrętem - obiecuje im zemstę.

Akt I

Odsłona 1. Lukrecja nie przeczuwa, iż zemsta, jakiej dokonać pragnie na młodych Wenecjanach, dosięgnie również ukochanego jej syna. Nie wie bowiem, że zazdrosny małżonek, książę Alfons, wyśledził jej potajemną eskapadę do Wenecji i przekonany, że Gennaro jest kochankiem Lukrecji, ze swej strony chce pomścić na obojgu domniemaną hańbę swego honoru. Okazja zaś do zemsty nadarza się szybko, bowiem Gennaro wraz z towarzyszami przybył właśnie do Ferrary, gdzie od początku śledzi pilnie każdy jego krok książęcy zausznik Rustighello oraz kilku najemnych zbirów. Czuwa wprawdzie także potajemnie nad bezpieczeństwem, młodzieńca zaufany sługa księżnej, Astolfo, lecz Rustighello groźbami zmusza go do opuszczenia placu. Ponieważ zaś przyjaciele czynili Gennarowi wyrzuty, że dał się ogarnąć namiętności ku zbrodniczej kobiecie, postanowił tedy młodzieniec dowieść im swej pogardy dla Lukrecji i oto właśnie z napisu widniejącego na bramie pałacu Borgiów zerwał literę „B”, pozostawiając niedwuznacznie brzmiące słowo „orgia". Zostaje jednak dostrzeżony i aresztowany przez Rustighella.

Odsłona 2. Lukrecja, głęboko dotknięta, nie wiedząc, kto ją tak ciężko obraził, sama prosi małżonka o surowe ukaranie sprawcy. Książę z fałszywą uprzejmością przyrzeka spełnić prośbę żony i pokazuje jej uwięzionego Gennara. Przerażona Lukrecja błaga teraz męża o litość, lecz książę, zasłaniając się danym słowem, odmawia stanowczo; głęboko przekonany, że ma w ręku jej kochanka, pozwala jedynie Lukrecji wybrać dlań miecz lub truciznę jako rodzaj śmierci. Gdy zaś Lukrecja wybiera truciznę, książę posuwa swą perfidię tak daleko, iż pozornie ułaskawia młodzieńca i pozwala mu opuścić miasto, częstując na pożegnanie pucharem wina, który nieszczęsna Lukrecja musi sama podać Gennarowi. Tym razem jednak los jest jeszcze przychylny; gdy Lukrecja zostaje sama z Gennarem, który w obecności księcia wychylił zatruty puchar, ratuje ona młodzieńca podając mu środek niweczący działanie trucizny; poleca mu zarazem jak najszybciej uchodzić z Ferrary.

Akt II

Odsłona 1. Nie wyrzekła się jednak Lukrecja myśli o zemście na towarzyszach Gennara. Za jej sprawą zostają oni zaproszeni na ucztę do pałacu Negroni. Nie przeczuwa jednak Lukrecja, że przyjaciele, a zwłaszcza młody Orsini, namówią Gennara, aby jeszcze tą ostatnią noc spędził z nimi. Orsini przyrzeka zresztą, iż nie rozłączy się z przyjacielem i o świcie razem z nim opuści Ferrarę. Razem tedy ruszają w stronę pałacu Negroni. Śledzący nadal Gennara Rustighello widząc to wycofuje się wraz ze swymi zbirami; wie, że tragiczny los młodzieńca dopełni się teraz i bez jego udziału.

Odsłona 2. Ucztującym w pałacu Negroni Wenecjanom Lukrecja posyła - anonimowo oczywiście - flaszkę specjalnego „syrakuzańskiego wina". Jest to osławione „wino Borgiów" - wino śmierci, lecz młodzieńcy nie przeczuwając niczego bawią się wesoło, a Orsini intonuje toast, którego słowa mówią, że żyje się - tylko przez chwilę. Kiedy Orsini kończy swój śpiew, rozlega się nagle posępny dźwięk dzwonu śmierci. Otwierają się drzwi do przyległej sali wybitej czarnym kirem i wkracza żałobna procesja mnichów, a po chwili przed przerażonymi Wenecjanami staje triumfująca Lukrecja, naigrawając się z ich lęku. I nagle dostrzega ona wśród nich Gennara. I on także wypił zatrute wino; mógłby się ratować w ten sam sposób jak poprzednio. Lukrecja bowiem chce podać mu zbawcze lekarstwo, ale nie starczy go dla wszystkich, postanawia przeto umrzeć wraz z przyjaciółmi. Wiadomość, że on sam jest synem Lukrecji, a zatem Borgią, wstrząsa Gennarem, ale jest już za późno. Gennaro umiera, Lukrecja zaś pozostaje zrozpaczona, skamieniała z bólu po stracie ukochanego syna otrutego przez nią samą.




Według "Przewodnika operowego" Józefa Kańskiego.



„Lukrecja Borgia” Gaetano Donizettiego uważana jest przez historyków za kamień milowy na drodze ogólnego rozwoju włoskiej opery. Oparta na tle dramatu Wiktora Hugo pod tym samym tytułem, stanowi jedno z ogniw pośrednich pomiędzy stylem operowym Rossiniego i Verdiego. Reprezentuje zarazem styl operowego bel canta w późnej fazie jego rozkwitu: odnajdujemy tu nie tylko pięknie prowadzone linie melodii i efektowne wokalne popisy, ale także niepospolitą, jak na czasy „przedverdiowskie”, rozpiętość i siłę dramatycznej ekspresji. Przejmująca zaś finałowa aria Lukrecji porównana być może z niektórymi słynnymi „lamentami” w operowych dziełach Renesansu. Obecnie „Lukrecja Borgia” - jak wiele oper Donizettiego - przeżywa renesans zainteresowania.